3 września 2021
Franczyza DepilConcept: Od klientki do właścicielki salonu
Decyzję o wejściu we franczyzę DepilConcept Agnieszka Koziarska-Wilkowiecka podjęła samodzielnie, ale o tym, że dowiedziała się o marce, zdecydował los.
– A konkretnie los na loterii studenckiej, w której wziął udział mój syn – wspomina. – Wygrał voucher na pierwszy zabieg w DepilConcept i podarował go mnie. A potem dopilnował, żebym skorzystała z zabiegu, choć wymagało to podróży do Warszawy, gdzie mogłam zrealizować kupon.
Spis treści
Od klientki do właścicielki salonu trwałej depilacji DepilConcept
Agnieszka Koziarska wyszła z zabiegu oczarowana. Uznała, że korzystałaby częściej, gdyby nie fakt, że do najbliższego gabinetu DepilConcept miała kilkadziesiąt kilometrów. Jej zdaniem, to był kluczowy moment dla jej późniejszych decyzji.
– Pojawiły się wówczas pierwsze nieśmiałe myśli, że może uruchomilibyśmy taki biznes w Tomaszowie – mówi Agnieszka Koziarska-Wilkowiecka. – Zaczęliśmy wraz z mężem przyglądać się marce i franczyzie DepilConcept. Okazało się, że Tomaszów, w którym mieszkamy, jest jednym z miast preferowanych przez franczyzodawcę. Marzenia o własnym gabinecie przybrały na sile. Nawiązaliśmy kontakt z firmą oraz doradcą kredytowym, gdyż w znacznej mierze nasza inwestycja miała być finansowana zewnętrznie.
Po spotkaniu w centrali DepilConcept Wilkowieccy podjęli decyzję i rozpoczęli poszukiwania lokalu. Franczyzobiorczyni wspomina, że było w czym wybierać, jednak większość wymagała znaczących nakładów na remont. Wybór padł na jeden z mniejszych dostępnych lokali ze względu na jego dobry stan, położenie blisko centrum miasta oraz własny parking.
Franczyzodawca podzielił wybór Wilkowieckich. Rozpoczęła się faza projektowa i remontowa inwestycji. Franczyzobiorczyni otrzymała ścisłe wytyczne z centrali, jak powinna przygotować lokal oraz jakie wyposażenie dokupić poza inwestycją. DepilConcept udostępnia franczyzobiorcom kontakty do dostawców oraz umożliwia zakupy na własnej platformie zakupowej.
Dobry start w sieci franczyzowej DepilConcept
Gabinet w Tomaszowie ruszył w drugiej połowie kwietnia tego roku. Agnieszka Koziarska-Wilkowiecka nie korzystała z leasingu, więc całkowity koszt inwestycji zamknął się w kwocie ok. 150 tys. zł.
Franczyzobiorczyni zatrudnia dziś dwie kosmetyczki oraz menedżerkę salonu (sama jeszcze pracuje na etacie w innej firmie). Mówi, że po kilku pierwszych miesiącach jest zadowolona z biznesu. Wbrew obawom 50-tysięczny Tomaszów nie okazał się miastem zbyt małym na salon depilacji.
– Obserwujemy, że zarówno w Tomaszowie, jak i sąsiadujących z nim miejscowościach jest duże zapotrzebowanie na nasze usługi. Musimy tylko dotrzeć do wszystkich potencjalnych klientek. Dlatego cały czas prowadzimy działania marketingowe zalecone przez centralę DepilConcept. Mamy już pierwsze klientki z polecenia i wdrożony program lojalnościowy – potwierdza Agnieszka Koziarska-Wilkowiecka.
Nie chce mówić o przychodach gabinetu, ale zdradza, że nie musiała długo czekać na tzw. break even (moment, w którym przychody pozwalają pokryć koszty), ponieważ jej gabinet zaczął zarabiać na siebie już w pierwszym miesiącu.
Mało tego, okazało się też, że otwarcie w Tomaszowie było jednym z najlepszych otwarć i gabinet w maju zajął aż 12. miejsce w sieci pod względem sprzedaży. Franczyzobiorczyni nieśmiało liczy, że inwestycja w gabinet DepilConcept zwróci się znacznie szybciej, niż oczekiwała.
Przeczytaj więcej na franchising.pl >
Marzysz o własnym salonie kosmetyczny? Dołącz do nas! > KLIKNIJ